Jak mówi polskie przysłowie – szewc bez butów chodzi. Tak też niestety było w przypadku moich węglarek 3W. Dopiero po dłuższym czasie znalazłem niezbędny czas oraz podzespoły, umożliwiające ich ostateczne wykończenie. Jedna z prototypowych węglarek 3W dostała wreszcie koła i sprzęgi. Stała się w ten sposób pełnowartościowym modelem zdolnym do jazd po makiecie.
Poniżej przedstawiam krótka galerię tego modelu
Dodaj komentarz