Wpisy otagowane ″kryty″

  • Wagon kryty „Dresden” – malowanie

    W kolejnym odcinku relacji przedstawiam etap malowania modelu tytułowego wagonu.

    Malowanie nadwozia

    W pierwszym kroku, po zgrubnym zabezpieczeniu ścian nadwozia szeroką taśmą maskującą, pomalowałem aerografem dach. Do malowania użyłem emalii olejnej Humbrol 64 Matt rozcieńczonej w stosunku ok. 1:1 rozpuszczalnikiem do farb olejnych Wamod. Po wyschnięciu dachu i zdjęciu taśmy maskującej pomalowałem na czarno (z pewnym naddatkiem) fragmenty ścian, na których powinny znaleźć się czarne pola na notatki stacyjne i nalepki przejściowe. Ze względu na niewielki malowany obszar użyłem do tego celu małego płaskiego pędzelka. Po dokładnym wyschnięciu modelu zamaskowałem taśmą wcześniej pomalowany dach oraz czarne pola na ścianach, tym razem precyzyjnie oddając ich docelowy kształt. Tak zabezpieczone nadwozie pomalowałem za pomocą aerografu emalią Revell 37 Matt w kolorze czerwieni tlenkowej:

    Malowanie podwozia

    Pomalowanie podwozia było relatywnie prostą czynnością. W pierwszym kroku całość pomalowałem na czarno aerografem, używając rozcieńczonej emalii olejnej Humbrol 65 Satin. Po dokładnym wyschnięciu podwozia przystąpiłem do malowania detali. Najpierw pędzelkiem retuszerskim „0” pomalowałem na biało (Revell 301 Semi-matt) tablice przestawcze hamulca. Następnie końcem wykałaczki naniosłem dźwignie hamulca w kolorach odpowiednio: czerwonym (Revell 330 Semi-matt) oraz żółtym kanarkowym (Humbrol 69 Gloss). Na kolor czerwony pomalowałem też zawory i końcówki przewodów powietrznych hamulca, które zdecydowałem się dorobić już po poprzedniej części relacji.

    Do malowania takich drobnych elementów jak wspomniane dźwignie hamulca używam specjalnie zagęszczonej farby. Kroplę emalii rozprowadzam na płytce plastikowej do postaci kropki o średnicy ok. 1cm i pozostawiam do przeschnięcia, mieszając co jakiś czas wykałaczką, żeby nie utworzył się kożuch. Czas potrzebny na zgęstnienie jest różny i waha się od 10 min. do nawet 1 godz. w zależności od producenta i koloru emalii. Farba nadaje się do malowania detali, gdy staje się lekko ciągnącą mazią.

  • Wagon kryty G02 z budką hamulcową

    W kolejnej mojej relacji przedstawiam proces budowy wagonu PKP serii Kdth z tzw. wysoką budką hamulcową. Jako bazę dla nowego modelu posłużyły mi dwa uszkodzone i wyeksploatowane modele wagonów wyprodukowanych jeszcze przez BTTB (Berliner TT Bahnen). Jednym z nich stał się masowo produkowany wagon kryty konstrukcji pruskiej typu G02. Drugim – „startowa” platforma nieokreślonego typu z budką hamulcową umieszczoną na pomoście.

    Nadwozie

    Pierwszym etapem prac było pozyskanie z modelu platformy wszystkich elementów niezbędnych do przebudowy, w tym kompletnej budki hamulcowej. Następnie na jednej ze ścian czołowych wagonu krytego wypiłowałem wcięcie, gdzie wspomniana budka hamulcowa zostanie zamontowana. Szerokość wypiłowanego miejsca dobrałem tak, żeby budka trzymała się w nim na lekki wcisk. W trakcie tych zgrubnych prac zlikwidowałem też stopnie umieszczone pod drzwiami ładunkowymi nadwozia. W oryginale stopnie te mają zupełnie inny kształt i dodatkowo są mocowane do ramy podwozia wagonu.

    Budka hamulcowa

    Najbardziej pracochłonnym etapem prac było nadanie budce hamulcowej jej docelowego kształtu. Z fragmentów plastiku, pozyskanego z nadwozia platformy, wykonałem przedłużenie budki sięgające ponad dach wagonu. Jednocześnie ściąłem stary dach oraz krawędzie ścian budki dopasowując je do dachu dwuspadowego. Na dalszym etapie pracy z frontowej ściany budki usunąłem zbędne detale – półokrągłą pokrywę korby hamulca (w oryginale korba ta mieści się na ścianie czołowej wagonu, wewnątrz budki) oraz nadmiarowe kształtowniki. Używając stalowego rylca uzupełniłem w miejscu usuniętych detali imitację deskowania ściany. W ścianie frontowe nawierciłem też otwory pod przyszłe poręcze. Nowy dwuspadowy dach budki hamulcowej wykonałem z kartonu 0,4mm nasączonego klejem cyjanoakrylowym oraz wyszlifowanego papierem ściernym. Stopnie prowadzące do budki zlutowałem ze stalowej struny 0,22mm oraz odcinków srebrzonego drutu mosiężnego 0,3mm. Poszczególne stopnie lekko opiłowałem aby miały mniej okrągły kształt. Kolejnym wykonanym detalem była imitacji wału korby hamulca, wykonana ze struny stalowej 0,3mm.

    Poniżej zamieszczam zdjęcia z kolejnych etapów przeróbki:

  • Wagon kryty 1K (75W) – galeria

    Nadszedł koniec budowy kolejnego modelu. Tym razem do mojej kolekcji dołączył wagon PKP typu 1K serii .G(Kddt). 🙂

    Po kilku latach od pokazanych w poprzednim wpisie zdjęć, wagon 1K doczekał się wreszcie pomalowania i wykończenia. Do pomalowania jego dachu wykorzystałem emalię olejną Humbroll 64 (matt). Po zamaskowaniu dachu pomalowałem ściany boczne emalią olejną Revell 37 (matt) w kolorze czerwieni tlenkowej. Natomiast podwozie wagonu pomalowałem uniwersalną emalią Revell 302 (semi-matt). Pomalowany wagon pokryłem następnie kalkami, pochodzącymi z serwisu www.kalkomanie.com.pl. Kalki te doskonale poddają się stosowanej przeze mnie metodzie na rozpuszczalnik. Po nałożeniu delikatnej patyny, sprowadzającej się głównie do podkreślenia światłocienia i odtworzenia śladów eksploatacji, pomalowałem cały wagon lakierem matowym Humbroll Matt Cote.

    Poniżej przedstawiam finalną galerię modelu:

  • Wagon kryty 1K (75W)

    Budowę tego modelu rozpocząłem kilka lat temu. Chronologicznie był to mój pierwszy model z rodziny wagonów 1K/23K oferowanych przez MOD-ART. Dlatego podczas jego budowy testowałem różne techniki, które potem z powodzeniem stosowałem podczas budowy modeli wagonów 14K, 23K i 6S.

    Skład zestawu do samodzielnego montażu jest niemal identyczny jak w innych wagonach MOD-ART-u. Zawiera on wszystkie elementy niezbędne do złożenia pełnowartościowego modelu. Wraz z dwoma fototrawionymi blachami dostajemy także: mosiężny odlew imitacji elementów układu hamulcowego, komplet zderzaków, zestawy kołowe, kinematyki krótkiego sprzęgu oraz sprzęgi TT nowego typu.

    Sposób montażu modelu 1K jest również bardzo podobny do montażu innych modeli MOD-ART-u, np. opisanego wcześniej wagonu 14K. Jedyne różnice wynikają z faktu, że wagon 1K ma wytrawione deskowanie ścian, przez co jego montaż może być nieco trudniejszy niż modelu wagonu 14K. W modelach z deskowanymi ścianami może dochodzić do „wsiąkania” spoiwa lutowniczego w szczeliny między trawionymi deskami. Poniżej przedstawiam krótką galerię archiwalnych zdjęć z montażu wagonu 1K:

  • Wagon kryty „Dresden” – układ hamulcowy

    Po dokładniejszym przeanalizowaniu zdjęć istniejących wraków wagonów tego typu, postanowiłem uzupełnić w swoim modelu kilka detali podwozia, urozmaicając tym samym wyjątkowo ubogą fabryczną wytłoczkę.

    Fabrycznie model posiadał bardzo skromną imitację układu hamulcowego, obejmującą praktycznie tylko cylinder hamulcowy bliżej nieokreślonego typu oraz pojedynczy zbiornik powietrza. W ramach uzupełnienia tego stanu, z kawałków plastiku dorobiłem imitację zaworu rozrządczego. Ze struny stalowej 0,3mm wykonałem imitację głównego przewodu powietrznego. Na wysokości zaworu rozrządczego dorobiłem także tabliczki zaworu „Wł./Wył.”. Zawór rozrządczy, cylinder oraz zbiornik powietrza połączyłem imitacją przewodów powietrznych wykonanych ze struny stalowej 0,18mm.

    Efektem moich udoskonaleń nie jest model jakiegoś konkretnego typu hamulca. Zmiany tego typu wymagałyby bowiem zbyt dużej ingerencji w podwozie. Mimo to dodanie opisanych detali znacznie przybliżyło wygląd podwozia do oryginalnych konstrukcji. Poniżej zamieszczam krótką galerię zdjęć przedstawiających moje modyfikacje.

  • Wagon kryty „Dresden” – nadwozie

    Kontynuując relację z przebudowy wagonu typu Dresden przedstawiam zakres zmian, jaki dotknął nadwozie tego wagonu.

    Jak już wspomniałem wcześniej, wszystkie przestrzenne detale nadwozia, głównie poręcze, zostały fabrycznie odwzorowane jedynie w postaci niewielkich zgrubień na powierzchni plastikowego odlewu. Z tego powodu model wydaje się bardzo „płaski” i mało atrakcyjny. Dlatego postanowiłem usunąć ten mankament i odtworzyć brakujące detale.

    Pierwszym krokiem w tym kierunku było usunięcie skalpelem obecnych zgrubień, imitujących poręcze. W miejscach, w których zgrubienia te zakrywały szczeliny w deskowaniu ścian, konieczne było także odtworzenie tych przerw. Nowe poręcze powyginałem ze stalowej struny gitarowej 0,22mm. W miejscach mocowania nowych poręczy nawierciłem otworki o średnicy 0,3mm, w które następnie wkleiłem wykonane poręcze. Różnica w średnicy pozwalała na dokonanie ostatecznych korekt położenia poręczy przed ich ostatecznym przyklejeniem. W celu zachowania identycznego odstępu poręczy od płaszczyzny drzwi, w trakcie klejenia pod każdą z nich podkładałem odstępnik w postaci paska kartonu. Gdzie tylko było to możliwe, klejenie poręczy dokonywałem od wewnątrz pudła wagonu, aby nie dopuścić do rozpłynięcia kleju po powierzchni modelu.

    Oprócz poręczy wykonałem także nowe stopnie dla manewrowych znajdujące się na ścianie czołowej wagonu. Oryginalną wypukłość na ścianie zestrugałem skalpelem o 0,2mm oraz wykonałem niewielkie podcięcie w ścianie, w które dało się wsunąć brzeg fototrawionej blaszki imitującej stopień, która ostatecznie została przyklejona cyjanoakrylem. Poniżej przedstawiam kilka zdjęć z poszczególnych etapów uzupełniania detali nadwozia:

    Na koniec prezentuję zdjęcia złożonego, gotowego do malowania modelu, przyozdobionego całą dorobioną „biżuterią”:

  • Wagon kryty „Dresden”

    Kilka lat temu trafił w moje ręce wagon pochodzący z jakiegoś zestawu „startowego”. Była to plastikowa zabawka pozbawiona nawet napisów. Moją uwagę zwróciła jednak tym, że przedstawiała wagon poniemieckiej konstrukcji typu „Dresden”, który po wojnie był eksploatowany także na PKP. Obecnie postanowiłem przerobić tę zabawkę na pełnowartościowy model wagonu PKP serii Kdst.

    Opis modelu bazowego

    Model bazowyKonstrukcja modelu bazowego była maksymalnie uproszczona. Wagon składał się jedynie z łączonych na zatrzaski podwozia i nadwozia oraz blachy balastu. Model nie posiadał żadnych dodatkowych detali. Wszystkie przestrzenne szczegóły, takie jak stopnie i poręcze, były odwzorowane jedynie w postaci nieznacznych zgrubień na powierzchni plastikowych odlewów. Poza dachem, model nie był nawet pomalowany żadną farbą, co z drugiej strony było pewną zaletą, gdyż ewentualna warstwa farby mogłaby zakrywać szczegóły faktury modelu.

    Waloryzacja podwozia

    Waloryzację modelu rozpocząłem od podwozia. Ze względów technicznych zmuszony zostałem do przeprowadzenia regeneracji łożysk zestawów kołowych przy pomocy metalowych wkładek. Pozostawiłem za to oryginalny sposób montowania nadwozia na zatrzaski. Pozostawiłem także oryginalny sposób mocowania zaczepów, rezygnując z montowania mechanizmów KKS. Skróciłem jedynie o ok. 1mm sprężynki mocujące zaczepy. Uzupełniłem natomiast szereg detali, które nie występowały w modelu – dźwignie mechanizmu hamulca, poręcze spinaczy oraz stopnie manewrowych. Dźwignie hamulca wykonałem z odpowiednio powyginanych odcinków strun stalowych o średnicy ok. 0,3mm i 0,5mm oraz drutu miedzianego. Elementy te zostały osadzone w otworach nawierconych w podwoziu oraz sklejone cyjanoakrylem. Stopnie manewrowych zostały natomiast wykonane poprzez zlutowanie fototrawionego stopnia z odcinkiem stalowej struny wygiętej w kształt litery „L”. Mocowanie każdego stopnia do ramy odbywało się poprzez wpuszczenie końca struny w otwór wywiercony na wylot w ramie i zaklejeniu go klejem cyjanoakrylowym. Takie wykonanie stopni gwarantuje ich dość dużą wytrzymałość (są to elementy najbardziej narażone na zniszczenie podczas wykolejenia lub nieprawidłowego chwytania modelu ręką) przy jednoczesnym zachowaniu ich filigranowego wyglądu. Wspomniane wcześniej poręcze spinaczy zostały wykonane w postaci przyklejonych gotowych elementów fototrawionych.

    Kolejnym krokiem podczas modyfikacji podwozia było wykonanie i zamontowanie stopni pod drzwiami wagonu. W oryginale stopnie te są bowiem mocowane do ramy podwozia, a nie jak w modelu – do progu drzwi. Do wykonania stopni wykorzystałem elementy fototrawione imitujące deski. Do każdego z tych elementów przylutowałem po 3 (jak w oryginale) odcinki stalowej struny stalowej 0,3mm, po czym wygiąłem je pod odpowiednim kątem, zapewniającym właściwą pozycję stopnia względem ramy podwozia. Końce strun wpuściłem w uprzednio wywiercone w podwoziu otwory, a po ostatecznym ustaleniu pozycji – zakleiłem cyjanoakrylem. Końce strun wystające z drugiej strony podwozia odciąłem mikro-szlifierką

  • Wagon kryty 14K – nadwozie (2)

    W kolejnym odcinku relacji z budowy wagonu 14K przedstawiam kolejne etapy montażu nadwozia oraz parę moich modyfikacji mających na celu odciążenie modelu.

    Montaż drzwi

    Drzwi 14KPrzylutowane drzwi 14KMontaż drzwi przebiega podobnie jak w przypadku modelu wagonu 23K. Niewielka różnica polega na tym, że drzwi w wagonie 14K są pełne i nie posiadają imitacji deskowania. To umożliwiło mi odciążenie spodniej warstwy drzwi poprzez wycięcie w nich prostokątnych otworów (mogły być większe, ale bałem się przedobrzyć 😉 ). Ubocznym skutkiem takiej ingerencji stało się łatwiejsze zlutowanie obu warstw drzwi razem – uniknąłem w ten sposób żmudnego lutowania drzwi po obwodzie. A dzięki wcześniejszemu wycięciu otworów w korpusie nadwozia łatwiejsze okazało się także samo przylutowanie drzwi do korpusu. Efekt końcowy widać na drugim zdjęciu.

    Wręgi oraz poszycie dachu

    Podobnie jak w przypadku wagonu 23K producent zaplanował po dwie wręgi w jednej szczelinie korpusu nadwozia. Ja zrezygnowałem z tego rozwiązania i wlutowałem tylko po jednej wrędze, zaoszczędzając w ten sposób kolejnych kilka gramów masy modelu. W celu dalszego odciążenia wagonu wykonałem frezem owalne wycięcia, nadając wzmocnieniom dachu bardziej ażurowy kształt. Półokrągły kształt poszycia dachu uzyskałem poprzez przewalcowanie go drewnianym wałkiem o średnicy 16mm na miękkim podłożu – w tym przypadku było to kilka warstw kuchennych ręczników papierowych. Dobrze przewalcowany dach powinien po lekkim dociśnięciu dokładnie przylegać do krawędzi ścian. Lutowanie dachu do nadwozia najlepiej jest wykonać od wewnątrz wagonu, po wcześniejszym uchwyceniu go 2-3 lutami zapobiegającymi przesunięciom.

    Montaż detali

    Do detali, które powinno się lutować dopiero na sam koniec montażu modelu należą poręcze, uchwyty latarni końca pociągu oraz ewentualnie hak ze sprzęgiem oraz przewody powietrzne. Poręcze oraz uchwyty latarni należy przetknąć przez otwory w nadwoziu a następnie lutować od wewnątrz modelu. Jeśli otwory te są niedrożne, należy je wpierw przewiercić wiertełkiem 0,3mm.
    Hak, sprzęg śrubowy oraz przewody powietrzne zasadniczo są przewidziane jedynie do montażu w modelach statycznych, gdyż kolidują one ze sprzęgiem modelowym TT. Mi udało się częściowo pogodzić obecność tych elementów dzięki odcięciu od haka fragmentu sprzęgu śrubowego, aby nie ograniczał on ruchu sprzęgu TT.

  • Wagon kryty 14K – nadwozie (1)

    Montaż nadwozia wagonu 14K, podobnie jak jego podwozie, przebiega w sposób bardzo zbliżony do montażu wcześniej zbudowanego modelu wagonu 23K. Pod pewnymi względami jest on nawet nieco prostszy, gdyż z powodu braku podtrawień imitujących deskowanie ścian, pewne części można lutować od zewnętrznej strony modelu.

    Montaż korpusu nadwozia

    Nadwozie wagonu 14KKorpus nadwozia należy poskładać wg instrukcji, a następnie przylutować do niego ożebrowanie nadwozia. Warto przy tym zastosować pewne modyfikacje, o których pisałem już wcześniej, jak np. skrócenie wpustów, wchodzących w otwory w ramie. Ułatwi to w przyszłości montaż i demontaż gotowego modelu. W przypadku modelu wagonu 14K wprowadziłem jednak dalsze modyfikacje, które miały na celu maksymalne zmniejszenie ciężaru modelu. Decyzję taką podjąłem na podstawie obserwacji właściwości jezdnych posiadanych już modeli tej rodziny wagonów. Są one wyraźnie cięższe w porównaniu z lekkimi wagonami fabrycznymi, co w niektórych sytuacjach może doprowadzać do wykolejenia składu pociągu. „Odchudzenie” wagonu w moim wykonaniu polegało na powycinaniu wszystkich zbędnych fragmentów blach nadwozia, szczególnie w miejscach, w których nakładają się 2 lub 3 jej warstwy. Pierwszym takim posunięciem było wycięcie w korpusie w miejscach montażu drzwi prostokątnych otworów, widocznych na powyższym zdjęciu.

    Montaż ścian czołowych

    Ściana czołowa 14KMontaż ścian czołowych również przebiega identycznie jak w przypadku wagonu 23K. Blaszkę ściany należy zgiąć wpół, a następnie ostrożnie zagiąć kątowniki na bocznych krawędziach ściany. Kolejnym etapem jest montaż imitacji ceowników usztywniających ścianę. Podobnie jak w modelu 23K, ceowniki te są mocowane za pośrednictwem cienkich „wąsów” przetykanych przez otwory w ścianie. Wąsy te są jednak dość delikatne, dlatego korzystając z braku podtrawień deskowania ścian czołowych, warto te ceowniki przylutować na całej ich długości spoiną pachwinową od zewnętrznej strony wagonu. Ewentualny nadmiar cyny można potem usunąć pilnikiem iglakiem.

    Spasowanie ścian czołowych i korpusu

    Istotną czynnością przy montażu tego modelu jest właściwe spasowanie korpusu i ścian czołowych przed ich zlutowaniem. Ja dokonałem tego montując korpus nadwozia na podwoziu, a następnie nasuwając ściany czołowe aż do całkowitego zgrania się podłużnych otworów na zderzaki w ścianie i podwoziu. Trójkątne wzmocnienia, zachodzące na ściany boczne, powinny znajdować się nieco powyżej dolnej krawędzi korpusu nadwozia. Po spasowaniu ścian można je unieruchomić za pomocą punktowych lutów, wykonanych od wewnątrz w pobliżu narożników dachu. Po zdemontowaniu podwozia można kontynuować lutowanie ścian od wewnętrznej strony modelu.

  • Wagon kryty 14K

    Robiąc przedświąteczne porządki 😉 znalazłem w szafie zakupiony kilka miesięcy temu model wagonu 14K. Model ten został wydany przez MOD-ART jako fototrawiony zestaw do samodzielnego montażu. Korzystając z kilku wolnych dni postanowiłem go więc złożyć, powiększając tym samym moją kolekcję modeli wagonów towarowych z wczesnych lat 70-tych.

    Model wagonu 14K jest bliźniaczo podobny do zmontowanego przeze mnie już wcześniej wagonu 75W/1K, pochodzącego również z oferty MOD-ART. W skład obu zestawów wchodzą dwie blachy o różnych grubościach oraz dodatkowe części, niezbędne do złożenia kompletnego modelu, tj. zestawy kołowe, mosiężne odlewy układu hamulcowego, gniazda KKS, bufory i sprzęgi.

    Sposób montażu podwozia modelu 14K jest bardzo zbliżony do opisanego wcześniej modelu wagonu 23K. Podwozie jest zaprojektowane w postaci płytki mosiężnej z wytrawionymi otworkami, w które montuje się pozostałe elementy ramy wagonu, mocowanie KKS, itp. Najistotniejszym elementem ramy wagonu są podłużnice, których pełen kształt uzyskuje się poprzez zlutowanie „kanapki” złożonej z trzech warstw blachy (części 2, 3 i 4). Tak zmontowane podłużnice przylutowałem do podwozia, zalewając szczelinę cyną od wewnętrznej strony na całej długości wagonu. Uzyskałem w ten sposób bardzo sztywną konstrukcję. W następnej kolejności przylutowałem imitację mechanizmu hamulca. Element ten jest odlewem mosiężnym, dlatego wymaga wstępnego rozgrzania lutownicą zanim zacznie się go lutować do relatywnie cienkiej blachy podwozia. Zabezpiecza to też przed odlutowaniem się przymocowanych wcześniej elementów podwozia, jak np. poprzecznic (część 7), które mieszczą się częściowo pod ramionami wspomnianego mechanizmu hamulca.

    Pewną modyfikacją, sprawdzoną już przy budowie poprzedniego modelu, było dopasowanie mechanizmu dźwigni hamulcowych (10) do obecności gniazda KKS. W tym celu wyciąłem środkową część dźwigni, przewidzianych przez autora jedynie dla modelu statycznego, pozostawiając tylko widoczne na zdjęciach cięgła w kształcie trójkątów. Takie rozwiązanie utrudnia nieco późniejszy montaż KKS, ale przy odrobinie wyczucia jest to możliwe. W zamian uzyskałem sztywniejszą konstrukcję dźwigni i szczęk hamulcowych oraz wygląd podwozia modelu bardziej zgodny z rzeczywistością.

« Poprzednie wpisy | Następne wpisy »