Wpisy z miesiąca grudzień, 2018r.

  • Wapniarka K25 „Wuppertal” – nadwozie

    Nadrabiając powstałe zaległości przedstawiam kolejną część relacji z montażu wapniarki K25 Wuppertal. Tym razem napisałem kilka słów o montażu nadwozia tego wagonu.

    Montaż należało rozpocząć od wycięcia, złożenia i zlutowania w zamkniętą bryłę blachy nadwozia. Dzięki podtrawieniom była to stosunkowo prosta czynność. Zwiększoną ostrożność należało zachować jedynie podczas zaginania narożników ścian czołowych, które w moim modelu miały tendencje do zaginania się w miejscu sąsiedniego podtrawienia. Przydatne okazało się też dodatkowe podlutowanie zaczepów podwozia, co zwiększyło ich sztywność.
    W dalszej kolejności należało przylutować do ścian bocznych kopertowane blachy poszycia. Kopertowanie to uzyskuje się poprzez delikatne zgięcie blaszki najpierw wzdłuż jednego, a potem drugiego podtrawienia. Aby blaszki lepiej przylegały ścian można je też delikatnie przeszlifować na papierze ściernym. Lutowanie blach poszycia dokonuje się od środka wagonu, wpuszczając małe krople cyny przez otwory w ścianie. Po spasowaniu nadwozia z podwoziem powinno to wyglądać jak na trzecim zdjęciu poniżej:

    Jednym z trudniejszych etapów montażu wapniarki było właściwe wyprofilowanie górnej blachy nadwozia, a dokładniej – listwy idącej środkiem wagonu, do której w rzeczywistości przymocowane są zawiasy pokryw chroniących ładunek. Do wygięcia tej listwy konieczne było użycie precyzyjnej zaginarki. Wygięta blaszka powinna w miarę równo przylegać do górnej części nadwozia.

    Lutując wierzchnią blachę do nadwozia należy uważać, żeby trawiona na pół grubości mosiężna blaszka nie zwichrowała się od gorąca. Nie wolno też za mocno dociskać do niej grotu lutownicy, gdyż w tak cienkiej blaszce łatwo powstają trudne do naprawienia wgniecenia. Ostatnim etapem montażu było przylutowanie wszystkich detali. Sporo z nich daje się łatwo lutować od środka modelu – były to np. stopnie dla rewidentów oraz zawiasy klap. Jednak takie elementy jak uchwyty i poręcze zdecydowałem się lutować od zewnętrznej strony modelu. Zadecydowała o tym konieczność precyzyjnej kontroli położenia tych elementów podczas lutowania. Szczególnie uciążliwe było lutowanie uchwytów na narożnikach klap. Były one chyba zbyt mocno wytrawione i wpadały na całą głębokość w wytrawione otworki w klapach.
    Na zakończenie dolutowałem jeszcze kilka drobiazgów do podwozia. Zlutowany model prezentuje się następująco:

  • Zementsilowagen .Uce/Zkz – drugi model

    Na zlocie w Radomiu dostałem od przyjaciela prezent – kolejny model BTTB tytułowego wagonu od przewozu cementu. Dołączy on do mojej kolekcji. 😉

    Otrzymany model był nieco podniszczony. Nie dyskwalifikowało go to jednak jako bazy do dalszych przeróbek. Model wymagał tylko uzupełnienia brakujących elementów oraz odmalowania – co i tak zamierzam zrobić. Jednym z brakujących detali był ukruszony fragment czołownicy i uszkodzony zderzak. Czołownicę odtworzyłem z kawałka plastiku, natomiast w miejsca uszkodzonego zderzaka wstawiłem nowy, toczony z metalu. Aby zachować pełną symetrię modelu, usunąłem także drugi zderzak i zastąpiłem go metalowym, pochodzącym z tego samego kompletu zderzakiem.
    Drugim brakującym detalem były odłamane tablice przestawcze hamulca wagonu. Element ten odtworzyłem z fragmentów blaszek fototrawionych przylutowanych do wygiętej w kształt „U” stalowej struny gitarowej. Odtworzony detal wkleiłem następnie cyjanoakrylem w nawiercone w ramie otworki.

    Powyższe zdjęcia pokazują, jak niewielkim kosztem można przywrócić pełną sprawność nawet nieco sfatygowanym modelom.

  • Węglarka 9W – drugi model

    Wagony typu 9W stanowiły w latach 70-tych bardzo liczną grupę węglarek na PKP. Łącznie wyprodukowano ich ponad 23 tysiące sztuk. Z tego powodu postanowiłem wzbogacić swoją kolekcję o kilka następnych modeli tego typu.

    Podobnie jak w przypadku poprzedniego modelu oraz modeli węglarek 9W/6 i 9W/4 jako bazę do przeróbki wykorzystałem model popularnej niemieckiej węglarki dwuosiowej, zgodnej ze standardem UIC. Aby model toczył się gładko i nie stawiał oporów pierwszą wykonaną przeze mnie modyfikacją była regeneracja łożysk za pomocą metalowych wkładek. Dzięki temu zabiegowi oraz wymianie zestawów kołowych na metalowe model pod względem właściwości trakcyjnych nie ustępuje współczesnym modelom.

    W następnej kolejności z modelu wyciąłem wszystkie zbędne detale, w tym np. stopnie pod drzwiami bocznymi. W zamian dokleiłem szereg innych detali – imitacje trójkątów hamulcowych, osie dźwigni przestawczych hamulca, przewody powietrzne hamulca, haki holownicze, a także poręcze manewrowych, rewidentów oraz spinaczy. Ze względu na dobry stan techniczny stopni manewrowych ograniczyłem ich przeróbkę tylko do wymiany samej stopy. Zakres wykonanych zmian pokazują poniższe zdjęcia:

    Korzystając z doświadczeń przy waloryzacji podłogi węglarek 9W/6 i 9W/4 w tym modelu również wykonałem imitację drewnianej podłogi. Efekt ten osiągnąłem poprzez wyklejenie oryginalnej blaszanej podłogi paskami forniru o szerokości 1-1,5mm. Gotowa do malowania podłoga wygląda następująco:

 |