Wpisy z miesiąca marzec, 2011r.

  • Wagon kryty 23K – wykończenie

    W kolejnym odcinku relacji z budowy wagonu 23K przedstawiam końcowy etap montażu modelu oraz parę moich spostrzeżeń dotyczących montażu detali.

    Montaż dachu

    Przed przystąpieniem do montażu dachu należy go wpierw wygiąć w odpowiedni kształt. W pierwszej kolejności należy dach przewalcować nadając mu półokrągły kształt. Najlepiej tego dokonać na miękkim podłożu przy pomocy rurki lub pręta o średnicy 1,5 – 2,5cm. W moim przypadku miękkie podłoże stanowił zwykły koc. Istotne jest, aby rurka lub pręt, użyty do walcowania, był gładki. W przeciwnym razie wszystkie nierówności odcisną się na powierzchni dachu.
    Drugim krokiem w kształtowaniu dachu jest odpowiednie zagięcie krawędzi dachu. Ze względu na długość linii gięcia, najlepszym narzędziem do wykonania tej czynności jest zaginarka. Krawędź dachu należy wsunąć w zaginarkę na głębokość określoną przez małe nadtrawienia w pobliżu narożników dachu. W trakcie zaginania należy kontrolować, czy dach zagina się równomiernie na całej długości, również w miejscu gdzie znajdują się nacięcia na okap nad drzwiami.
    Lutowanie dachu do nadwozia najlepiej jest wykonać od wewnątrz wagonu. Dodatkowo, należy je przeprowadzić już po zamontowaniu okapu nad drzwiami wagonu. Aby czegoś nie sknocić, najlepiej jest najpierw przymocować dach w 2 – 3 punktach, a dopiero po skontrolowaniu geometrii bryły nadwozia przylutować dach na całym jego obwodzie.

    Detale

    Do detali, które należy lutować dopiero na sam koniec montażu należą poręcze, uchwyty latarni końca pociągu oraz ewentualnie hak ze sprzęgiem oraz przewody powietrzne. Poręcze oraz uchwyty latarni należy przetknąć przez otwory w nadwoziu a następnie lutować od wewnątrz modelu. Jeśli otwory te są niedrożne, należy je wpierw przewiercić wiertełkiem 0,3mm.
    Hak cięgłowy, sprzęg śrubowy oraz przewody powietrzne zasadniczo są przewidziane jedynie do montażu w modelach statycznych. W przeciwnym razie będą one kolidowały ze sprzęgiem TT. W moim modelu udało mi się częściowo pogodzić obecność tych elementów. Wymagało to jednak odcięcia od haka fragmentu sprzęgu śrubowego, aby nie ograniczał on ruchu sprzęgu TT.

    Poniżej prezentuję kilka zdjęć złożonego modelu wagonu 23K:

    Na koniec jeszcze jedna mała uwaga dotycząca montażu – cały wagon jest metalowy, czyli przewodzi prąd. Dlatego montując dołączone do zestawu jednostronnie izolowane zestawy kołowe należy pamiętać, żeby izolacja na obu osiach była z tej samej strony wagonu. W przeciwnym wypadku wagon będzie zwierał szyny…

  • Wapniarka K25 „Wuppertal”

    W ramach krótkiego przerywnika od moich bieżących relacji, dziś prezentuję zdjęcia jednego z moich wcześniejszych modeli, wykonanych już parę lat temu. Jest to wapniarka K25 „Wuppertal”, jeden z pierwszych zestawów do samodzielnego montażu, jakie wypuścił na rynek MOD-ART.

    Prezentowany poniżej model został przeze mnie zmontowany wyłącznie przy użyciu kleju cyjanoakrylowego. Było to możliwe, gdyż wszystkie blachy, wchodzące w skład tamtego zestawu, były mosiężne. Obecne zestawy MOD-ARTu są już trawione z nowego srebra i zdecydowanie bardziej nadają się do lutowania niż do klejenia.

    Jak widać na zamieszczonych zdjęciach, model jest wyposażony w dużą liczbę szczegółów – poręczy, stopni, uchwytów, itp. Wszystkie te detale są zaprojektowane jako elementy przestrzenne, nadające modelowi niezwykłej finezji. Jedynym elementem, który musiałem dorobić we własnym zakresie, było wyposażenie podwozia. Elementy ostoi dorobiłem z pasków cienkiego plastiku, podobnie jak dźwignie układu hamulcowego. Sam siłownik hamulca wykonałem natomiast poprzez nawinięcie na kawałek drucika trapezowego paska papieru, nasączonego cyjanoakrylem.

    Malowanie wagonu nie nastręczało specjalnych problemów. Podwozie należało pomalować w całości na czarno, zaś nadwozie (za wyjątkiem belek zderzakowych) na kolor czerwieni tlenkowej. Nieco trudniejsze okazało się właściwe spatynowanie wapniarki, aby wyglądała realistycznie. Pierwszym etapem było delikatne pomalowanie górnych powierzchni wapniarki rozcieńczoną farbą w kolorze jasnej rdzy, co dało efekt wypłowiałej na słońcu i wyżartej wapnem farby. Następnie, już po nałożeniu kalek, cierpliwie wcierałem w wagon różne rodzaje patyny – brązowe i rdzawe pastele w zagłębieniach dolnych części nadwozia oraz biały pył pokrywający „całunem” niemal cały wagon. Ciekawym efektem, który mi osobiście bardzo się podoba, są przetarte z wapna napisy. Efekt ten uzyskałem zmywając delikatnie patynę z napisów przy pomocy… poślinionego pędzelka „00”. 😉 Na koniec cały wagon pokryłem warstwą matowego lakieru nawierzchniowego.

    Poniżej prezentuję zdjęcia gotowego i wykończonego modelu wapniarki:

  • Wagon kryty 23K – montaż (2)

    Kontynuując wątek montażu wagonu 23K, przedstawiam swoje porady, dotyczące budowy nadwozia.

    Montaż korpusu nadwozia oraz ścian czołowych

    Korpus nadwozia (14) należy złożyć i zlutować zgodnie z instrukcją montażu. Przedtem jednak, aby ułatwić przyszły montaż lub demontaż wagonu, warto skrócić nieco wąsy, które wchodzą w odpowiadające im otworki w ramie podwozia. Skrajne wąsy (te leżące najbliżej naroży wagonu) należy skrócić do długości ok. 0,5mm. Im bliżej środka wagonu, tym dłuższe można pozostawić te wąsy, co zostało pokazane na zdjęciu obok.
    Aby zmniejszyć podatność wagonu na ewentualne uszkodzenia, ożebrowanie ścian wagonu warto przylutować nie tylko w przewidzianych miejscach (podłużne otwory w ścianach), ale także na samym szczycie, przy krawędzi dachu. Niewielka kropelkę cyny należy wpuścić w tym miejscu pod ożebrowanie, a następnie zeszlifować ewentualne nadlewy.
    Ściany czołowe (15) to elementy, które do prawidłowego złożenia wymagają użycia zaginarki lub precyzyjnego imadełka o płaskich szczękach. Ścianę czołową najpierw należy zagiąć w pół o 180 stopni i zlutować zgięte części korzystając z otworów technologicznych obecnych w zaokrąglonej części ściany. Następnie, po uchwyceniu ściany w zaginarkę lub imadełko, należy ostrożnie zagiąć kątowniki na narożach ścian. Dopiero po tym można przystąpić do lutowania pozostałych detali, jak choćby imitacji ceowników usztywniających ścianę (23). Blaszki tych ceowników są mocowane do ściany za pośrednictwem cienkich „wąsów”, które należy przetknąć przez otworki w ścianie. Jeśli otworki te są niedrożne, trzeba je najpierw udrożnić lub poszerzyć ostrym końcem skalpela. Przetknięte wąsy dobrze jest zagiąć po drugiej stronie ściany, aby w trakcie lutowania element ten nie kiwał się i nie przemieszczał.

    Montaż drzwi

    Kolejnym elementem, przy którym również przydatna może okazać się zaginarka, są drzwi wagonu (16). Podobnie jak ściany czołowe, elementy te należy zagiąć w pół o 180 stopni. Problemem jest jednak to, że w sposób naturalny zaginają się one w nieco innym miejscu. Dlatego przed zagięciem drzwi warto uchwycić je w zaginarce, która pozwala na zaginanie elementów o więcej niż 90 stopni.
    Lutując gotowe drzwi do korpusu nadwozia należy koniecznie zwrócić uwagę na ich poprawne położenie. Dolna krawędź drzwi powinna pokrywać się z dolną krawędzią korpusu nadwozia. Lewa krawędź drzwi (od strony zamka) powinna pokrywać się z krawędzią słupka, natomiast po przeciwnej stronie drzwi powinny lekko zachodzić na słupek – drzwi mają w tym miejscy niewielkie podtrawienie od spodu.

    Wręgi dachu

    Montując bryłę modelu warto też zrezygnować z części wręg dachu (17). Producent przewiduje montaż kompletu dwóch takich elementów w jednej przewidzianej na nie szczelinie. Takie rozwiązanie nie usztywnia w żaden sposób wagonu, a tylko dodatkowo go dociąża, co w zestawieniu z i tak dużą masą modelu nie jest wcale konieczne. Dlatego w zupełności wystarczy zamontować tylko trzy takie wręgi zamiast planowanych sześciu.

  • Wagon kryty 23K – montaż (1)

    Ponieważ w niniejszej relacji opisuję montaż zestawu „sklepowego”, dlatego nie będę w niej wymieniał po kolei wszystkich etapów składania tego modelu – te wynikają bowiem z jego instrukcji montażu. 😉 Skupię się natomiast na szczegółach i poradach, które pozwolą zmontować ten model łatwo i bez błędów.

    Metody montażu

    Najlepszą, a w zasadzie jedyną pewną metodą montażu wagonu jest lutowanie. Inną dopuszczalną metodą montażu jest klejenie cyjanoakrylem. Jednak ze względu na materiał, z którego wytrawione są części – jest to sprężyste i dość oporne na cyjanoakryl tzw. „nowe srebro” – klejony model może okazać się znacznie bardziej podatny na wszelkie uszkodzenia. Bez względu na wybraną metodę, przed montażem niezbędne jest dokładnie oczyszczenie wszystkich łączonych miejsc papierem ściernym. Szczególnie dotyczy to części wykonanych z mosiądzu, gdyż mosiądz szybko pokrywa się warstwą tlenków, utrudniających prawidłowe lutowanie lub klejenie.

    Podwozie

    Sugerowana kolejność montażu poszczególnych części jest określona przez ich numerację. Jednak w kilku miejscach warto tę kolejność lekko zmienić. Dotyczy to m.in. części 2 – 6, które lepiej jest najpierw złożyć, a dopiero potem mocować do podwozia (1). W moim przypadku części 2, 3 i 4 ścisnąłem ze sobą samozaciskowymi pensetami a następnie lutownicą „nasączyłem” cyną wszystkie szczeliny między blaszkami. Szczególną uwagę należy zwrócić na właściwe zlutowanie elementów w pobliżu piast kół, aby model nie rozwarstwił się później w tych miejscach w trakcie eksploatacji. Ewentualne poprawki można dokonać lutując pokrywy piast (5). Pewnym problemem może być też montaż wzmocnień na ostoi – części nr 6. Elementy te należy bowiem wygiąć w kształcie wycinku ostrosłupa i przylutować do ostojnic. Ja rozwiązałem ten problem umieszczając kroplę cyny wewnątrz tego ostrosłupa, a następnie przygrzewając go lutownicą do ostojnicy, aby kropla cyny rozlała się i zlutowała elementy.
    Gotowe ostojnice dobrze jest nieznacznie ulepszyć, pogłębiając otwory łożysk zestawów kołowych. W moim przypadku bardzo dobry efekt dało dodatkowe nawiercenie otworów wiertłem 0,3mm na głębokość ok. 0,3mm. Pogłębione otwory łożysk wyraźnie polepszają właściwości jezdne modelu.
    Prawidłowego montażu gotowych ostojnic w podwoziu można dokonać stosując prosty trick. Belki ostojnic należy osadzić w podwoziu za pośrednictwem odpowiednich wpustów, a w otwory łożysk wstawić zestawy kołowe, które zapewnią prawidłowy rozstaw tych łożysk. Po ustawieniu wszystkich elementów należy przylutować ostojnice do podwozia.

    Układ hamulcowy

    Do zestawu dołączony jest mosiężny odlew układu hamulcowego. Montując model warto zwrócić uwagę na jego prawidłowe ustawienie względem tablic przestawczych hamulca. Właściwe położenie udało mi się ustalić na podstawie zdjęcia z wypadku kolejowego, ukazującego podwozie wagonu tego typu. W trakcie prac nad swoim modelem dopracowałem również parę innych detali. Części nr 11, czyli dźwignie układu hamulcowego, są teoretycznie przeznaczone do zamontowania w modelu statycznym (bez kinematyki krótkiego sprzęgu). Jednak po odcięciu fragmentów tej części, ich montaż okazał się możliwy również w wagonie z KKS. Dodatkowym elementem, dorobionym już przeze mnie, jest oś łącząca tablice przestawcze. Początkowo wykonałem ją z drutu mosiężnego 0,6mm, ale ten okazał się zbyt podatny na uszkodzenia spowodowane chwytaniem modelu palcami. Dlatego ostatecznie ośkę tę wykonałem ze struny stalowej o tej samej średnicy.

  • Wagon kryty 23K – pierwsze wrażenia

    Będąc na ostatnim zlocie makiet modułowych w Radomiu, w moje ręce trafił zestaw do samodzielnego montażu wagonu krytego polskiej konstrukcji 23K, jedna z najnowszych pozycji w ofercie firmy MOD-ART.

    Wagony tej serii jeździły na PKP od 1958 roku, oznaczone najpierw jako Kddet a później Gkks-tx. Spotykane były także w innych krajach bloku wschodniego, choćby za sprawą włączenia tych wagonów do parku OPW. Ze względu na swą dość nowoczesną konstrukcję wagony tej serii można było spotkać w ruchu planowym jeszcze w latach 80-tych ub. wieku.

    Zawartość zestawu

    W skład zestawu do montażu wchodzi wszystko, co jest potrzebne do wykonania gotowego modelu wagonu – dwa arkusze blach fototrawionych o różnej grubości, mosiężny odlew układu hamulcowego, kulisy KKS, zestawy kołowe, zderzaki oraz kalki do oznaczenia wagonu. Do wyboru są oznaczenia z III lub IV epoki. Do zestawu dodawana jest również instrukcja, opisująca proces montażu oraz rozmieszczenie napisów i oznaczeń.

    Ponieważ nie jest to pierwszy model ze „stajni” MOD-ARTu, który składam, dlatego nie ma w nim dla mnie nic zaskakującego. Budowa oraz sposób montażu tego wagonu nie różnią się zasadniczo od poprzednich. Podobnie jak w tamtych modelach, w kilku miejscach przydatnym narzędziem może okazać się zaginarka lub precyzyjne imadełko. Zawczasu warto sobie też przygotować wiertełko 0,3mm

    Wkrótce pierwsze relacje z budowy. 😉

 |