• Waloryzacja węglarki 9W (1)

    Waloryzacja tego wagonu była moją pierwszą poważną próbą podejścia do tematu waloryzacji oraz poligonem doświadczalnym, na którym testowałem swoje umiejętności. Przeróbkę modelu rozpocząłem w maju 2008r, jednak prace nad nim trwają aż do tej pory, w miarę, jak poznaję nowe techniki lub dokupuję nowe narzędzia.
    Docelowo, w wyniku moich poczynań, ma powstać model mocno wyeksploatowanej polskiej węglarki 9W z oznaczeniami V epoki.

    Model bazowy i dodatki

    Jako baza posłużył mi znany miłośnikom TT model niemieckiej węglarki o znormalizowanej konstrukcji UIC. Jako materiały wykończeniowe wykorzystałem blaszki fototrawione zaprojektowane i wykonane przez jednego z kolegów oraz fototrawione detale produkowane przez MOD-ART.

    Nadwozie

    Po rozebraniu modelu na warsztat trafiło jako pierwsze nadwozie wagonu. Wymagało ono najwięcej zmian, głównie w celu uzyskania realistycznych, powgniatanych burt. W tym celu z płycin skrzyni spiłowałem pilniczkiem wszystkie wystające detale, takie jak zaczepy i ramki na listy przewozowe. Musiałem także zeszlifować farbę z wierzchnich powierzchni ożebrowania skrzyni gdyż farba ta nie trzymała się wystarczająco mocno plastiku i odpryskiwała wraz przyklejonymi do niej detalami.

    Po oczyszczeniu wypraski dopasowałem do wagonu i przykleiłem elementy pogrubiające ożebrowanie skrzyni. Nie było to łatwe, gdyż wymiary blaszki okazały się nieznacznie większe niż mój model (czyżby plastik się skurczył ?). Blaszkę dopasowałem do nadwozia najpierw „na sucho” a dopiero potem zakropiłem miejsca łączenia klejem cyjanoakrylowym. Całość oszlifowałem, usuwając zadziory i likwidując przesunięcia wynikające z różnicy wymiarów. Ewentualne ubytki zalałem klejem cyjanoakrylowym, a po jego związaniu – zaszlifowałem iglakiem. W następnej kolejności nadałem płycinom realistycznego wyglądu pokaleczonej blachy poszycia wagonu. Otrzymane blaszki malowniczo powygniatałem od lewej strony, używając małego śrubokrętu. Najlepsze rezultaty dały nieregularne pociągnięcia o zmiennej sile nacisku. Przyklejenie płycin było dość proste. Wystarczyło położyć je na większej kropli cyjanoakrylu i lekko docisnąć.

    Brakujące barierki wykonałem z drutu stalowego o średnicy ok. 0,2 mm. Najpierw usunąłem skalpelem i płaskim dłutkiem zgrubienia imitujące barierki. Następnie nawierciłem otworki o średnicy 0,3mm, w które wkleiłem cyjanoakrylem dogięte z drutu nowe barierki.

«  |  »

Wszystkie wpisy z tej relacji:

No comments yet.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

code